być może zwykły hydraulik kilkadziesiąt lat temu smarował pakuły pokostem, czy też farbą olejną, ale hydraulik pracujący w wodociągach tego nie robił, ponieważ nikt by mu takiego połączenia nie odebrał.
Co do wycieków po kilkunastu latach z gwintów - owszem, zdarzają się , ale bardzo rzadko; w mojej ocenie najczęstszą przyczyną wycieku w okolicach gwintu jest jakość materiału użytego do produkcji rur (lata 70-te, 80-te i pierwsza połowa lat 90-tych) Pakoly dane na sucho przy wodzie gnija co mialem okazje widziec przy demontazu starych polaczen.
Monterzy z gazopwni smarowali takim brazaowym smarem (nie pamietam gatunku), jestem ciekaw czym smarowali u pana w wodociagach. Na ogol wystarcza warstwa ok. 1mm pakolow na gwincie.
Pasmo pakol (nie poskrecane) nawijac od poczatku gwintu, w kierunku konca, zgodnie z kierunkiem nakrecania zlaczki. Po nawinieciu ok. 3/4 dlugosci pasma pozostaly "ogon" nawijac w tym samym kierunku w strone poczatku gwintu, tak zeby konczyl sie na pierwszych zwojach gwintu. Gladkie gwinty (np. moziezne) nalezy zszorstkowac brzeszczotem zeby pakoly sie nie zsunely.
Nastepnie posmarowac pakoly pasta uszczelniajaca, poczym polaczenie skrecic.
Opor podczas skrecania powinien stopniowo narastac, woiekszosc pakol powinna pozostac w gwincie, nawoj nie moze sie krecic.
Jesli nawoj pakolow zaczyna sie krecic i rura do zlaczki wkreca sie lekko - to znaczy ze pakoly sie zsuwaja z gwintu - nalezy zlaczke odkrecic, odwinac te pakoly i je wyrzucic. Gwint ponownie zszorstkowac, nawinac pakoly z wiekszym naciagniem, posmarowadc pasta i ponownie skrecic.
Do gazu nalezy uzyc paste majaca dopuszczenie do gazu - ja stosuje paste uniwersalna - taka do gazu i wody. Do LPG pakolow sie nie uzywa - nalezy uzyc teflon, klej do gwintow (z atestem na gaz), lub nic uszczelniajaca.
LPG zawiera resztki mazutu, i inne zanieczyszczenia, ktore niszcza pasty i pakoly - stad zalecenie zeby do instalacji LPG pakolow nie uzywac.
Jesli pakoly za kazdym razem sie zsuwaja - najczesciej to swiadczy o peknietym gwincie wewnetrznym ksztaltki, krawedz pekniecia zaczepia o pakoly i je spycha. Po odkreceniu bedzie pekniecie widac - taka ciemniejsza linia.
Druga przyczyna -brak sfazowania poczatku gwintu wewnetrznego - poczatek gwintu powinien byc sfazowany pod katem ok. 45 stopni, dlugosc tego sfazowania to ok. 2...4mm.
Jesli pakolow nawinie sie zbyt duzo i luzno to moga zostac zepchniete, lub nastapi rozerwanie gwintu wewnetrznego. Wlasciwe oszacowanie ilosci pakol do nawiniecia wymaga praktyki - tego sie z ksiazki nie nauczysz (tak samo jak z ksiazki nieda sie nauczyc np. spawania
Do CO dawali paste skladajaca sie z usługi wuko Warszawa pokostu i minii olowianej, wodociagi w Tychach uzywaly takiej pasty koloru kitu do okien - prawdopodobnie byla to kreda i pokost tylko ze kredy bylo duzo mniej niz w kicie.Odradzam stosowanie teflonu, bardzo często cieknie.
Osobiście używam pakuł i pasty, jeśli nawinie się starannie to połączenie musi być szczelne.
Testowałem też genialny wynalazek sznurek, ale nie mam zaufania. Stosuje tylko do małych średnic, gdy nie chce się brudzić.
A co do samych hydraulików: wiedza ze szkoły to za mało, by być dobrym fachowcem, trzeba mieć jeszcze żyłkę do tego fachu i chęć do pracy; ogólnie mówiąc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz