wtorek, 23 grudnia 2014

pomoc

Redakcja tylko denerwuje ludzi takimi artykułami. W polskiej rzeczywistości przepisy i ich wykonywanie dzieli kosmos. W MOPS preferencje mają tylko alkoholicy i samotne matki z piątką dzieci. Reszta potrzebujących przechodzi negatywną selekcję, co oznacza szukanie powodów - jakichkolwiek - dla nie udzielenia pomocy. Normalnemu człowiekowi, który znalazł się w potrzebie, prędzej pomoże przypadkowy człowiek z ulicy, niż MOPS.w moim bloku mieszkają dwie osoby które są skrajnościami - jedna pani Zosia starsza schorowana osoba, która przepracowała ponad 45 lat i ma najniższą krajową emeryturę i druga osoba pani Krysia, osoba ok. 50 lat, która nie bardzo garnęła się do pracy, ale była wykrzyczana i wiedziała gdzie i kiedy oraz do kogo sie udać by coś dla siebie ugrać. I tu jest problem bo pani Zosi po opłaceniu mediów niewiele zostawało na życie i nie wspomnę na leki, a że pani Zosia jest honorowa to kupowała przeceniony chleb, pasztetówkę, czasami ugotowała wodziankę, ale nigdy nie wyciągała ręki do MOPS-u czy innych instytucji bo twierdziła, że jakoś sobie daje radę. Natomiast nasza Krysiunia od rana biegała i wyciągała pieniądze to od MOPS-u, to jakiś zasiłek mieszkaniowy, to jakieś PCK i żyło jej sie dostatnio (ani razu nie widziałam osoby np. z MOPS, która by przyszła i zobaczyła jak żyje pani Krysia - luksusowo, ale zawsze mówiła, że samochód jest syna, telewizor 60 calowy córki, a ciuchy z najnowszej kolekcji - tylko jak biegała do MOPS wkładała jakieś dziady). Dlatego też denerwują mnie takie artykuły które i tak nic nie dają, a na pewno zainteresowanym. Natomiast tu duże jest pole działania dla sąsiadów, pomóżmy tym starszym osobom (wiem że czasami z ambicji i wstydu nie chcą przyjmować pomocy, ale warto pomagać np. jeżeli zostanie wam zupa z obiadu zanieście sąsiadowi bo może on je jadł nic gotowanego i powiedzcie że ugotowaliście za dużo i że i dla niego zostało, kupcie mu jabłka i powiedźcie, że była okazja i kupiliście dla niego - moje dzieci już nauczyły sie że jak tylko maja jakieś słodycze czy owoce same biegają do pani Zosi, a ona chętnie opowiada im różne historie, czasami gdy naprawdę nie mam z kim ich zostawić, to chętnie ona sie nimi opiekuje i czuje sie potrzebna (dzieci sa już spore 9 i 10 lat i nie wymagają już takiej opieki), kupując leki zawsze przemycę dla niej jakieś witaminy czy syrop. Nam też się nie przelewa, ale pomagając innym w gorszej sytuacji, czujemy się dużo, ale to dużo lepiej, że jesteśmy też komuś potrzebni. zacząć trzeba od tego ze ludzie w Polsce pracują 40 lat i nie maja na czysz wiec biora odwrocona hipotekę ten kraj nas oszukuje a dokładnie rzadzacy którzy nic nie worbia by poprawić finanse publiczne a jak się chce o tym owiedziec to się mowi o takich ludziach oszlomomy to głosujcie tak dalej uważajcie ze jest inaczej a później na emeryturze będziecie lednow dawali rady. Przykład praca w Holandii po 6 latach zapewniona emerytura w wysokości 1000zl zl netto podobnie jest GB i Niemczech mowie podobnie bo nie będę się rozpisywal kto wie o czym pisze przyza racje a niedowiarkom mowie ze was chyba wiedza boli

relikt

Relikt po komuniźmie jednak zostaje! Żyję w demokratycznym państwie, gdzie nie ma instytucji zameldowania. Państwo, urzędnik itd wierzy ci na słowo. Adres masz na prawie jazdy, ale możesz go zmieniać kiedy chcesz i nie musisz udowadniać ze tam mieszkasz. Mój kumpel ma na prawie jazdy numer skrzynki pocztowej która wynajmuje na poczcie. Państwo polskie za to stwierdziło, ze meldunek ułatwia państwu pracę. Ale w demokracji nie chodzi o to, żeby państwo miało wygodnie tylko obywatel. U was wszystko stoi na głowie. Obowiązek meldunku to już od dawna pusty przepis. Umieszczenie adresu na dokumentach ma tylko taki skutek ,że nikt nigdzie się nie melduje by nie wyrabiać raz na miesiąc dowodu czy prawa jazdy. Jeśli chcą utrzymać tą bezsensowną fikcję to są tak inteligentni ,że nie rozumieją społeczeństwa mobilnego, a podobno w rozumieniu zachodu daleko nam jeszcze do prawdziwie mobilnego. PO jak widać to zatwardziały beton głęboko osadzony w realiach komunizmu. Ciekawe co za wsteczny element nadal głosuje na tych inteligentnych inaczej.  nie pomaga przekonywanie urzędasów, że w USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii nie ma obowiązku meldunkowego. W jakiej rzeczywistości żyjemy? Czekam na otwarte przyznanie, że chce się za wszelką cenę kontrolować ludzi. Nie zgadzam się z takim traktowaniem! Nie żyjemy w komunistycznym ale, podobno, w wolnym kraju.  Ludzie,co się przejmujecie. Ilu z wyjeżdżających do UE dopełniło tych śmiesznych obowiązków meldunkowych? Może z 5%,chociaż wątpię. Cała reszta albo o tym urzędniczym cyrku nie ma pojęcia,albo to olewa ciepłym moczem. Bo kto to może sprawdzić,czy mieszkasz w Polsce czy nie? Fizycznie jest to niemożliwe. Przecież nawet policjanci mający np. znaleźć jakiegoś podejrzanego jadą tylko tam gdzie był ostatnio zameldowany i tyle. W papierach odfajkowują że gościa nie zastali i gitara. Co założą wydział pościgowy? Jak zwykle kłamstwo. Nigdy juz nie wkrótce do tego kraju dopóki będą rządzić oszołomy,i kto zdrów niech się ewakuuje jak najszybciej. Dosyć ze nie ma pracy a jeżeli znajdziesz to za nędzne grosze. Bo to co się teraz wyprawia to juz nie jest kłamstwem to jest ochyda,gorzej nie było nawet za komuny  bo   praca była. ak by znieśli meldunek to by się zupełnie pogubili. Przecież u nas musisz nosić wszystkie papiery od aktu urodzenia, chrztu aż do akty zgonu ze sobą bo urzędnik przy jednym biurku nie wie co pokazałeś przez chwilą koledze :) W sumie to zauważam zaletę tego "b....elu" w naszej administracji.  Jak zawsze : ,,Od 2013 r. zniesione zostały również sankcje za niedopełnienie obowiązku meldunkowego.'' czyli musisz być zameldowany ale nie musisz bo nic ci za brak nie zrobią a hakerzy z Korei płn mogą zaatakować elektrownie ale jest to niemożliwe. Tymczasem w Polsce posłowie kradną ale nie kradną. Wszystko po to aby obywatel dostał zajoba.